piątek, 29 stycznia 2016

Rozdział 20 ,,Chyba już znalazłam."

Dedykuję Victori ;*
Leon
Zaniosłem ją do sypialni... Ona natychmiastowo wtuliła się w poduszkę, a po chwili słodko marszczyła nosek przez sen.  Rozebrałem się i położyłem koło mojej księżniczki po czym nakryłem nas kołdrą i przytuliłem ją od tyłu przyciągając do siebie jak najbliżej.

    Już dziś jest nasza idealna randka... Mam nadzieję, że wszystko wypali! O ktoś puka. Może to Viola? Zbiegłem na dół i otworzyłem drzwi. 
- Szukasz kogoś? - zapytałem patrząc na dziewczynę
- Chyba już znalazłam. - uśmiechnęła się.
- No to o co chodzi? - zadałem pytanie stojąc z założonymi na klatce piersiowej rękami.
- Porozmawiać. - oznajmiła - mogę wejść, czy będziemy stać tak w wejściu? - zapytała.
- Okej no to wchodź. - oznajmiłem otwierając szerzej drewnianą konstrukcję.
Blondynka przeszła do salonu i usiadła na kanapie.
- Chcesz coś do picia? - zapytałem odwracając się do niej przodem. 
- Tak poproszę sok pomarańczowy jeśli masz. - powiedziała rozglądając się.
Z lodówki wyciągnąłem napój, a z szafki szklanki. Nalałem do nich cieczy w kolorze pomarańczowym i zaniosłem do salonu. Usiadłem w fotelu i postawiłem przezroczyste naczynia na szklanym stole. 
- To powiedz mi w końcu po co przyszłaś. - popatrzyłem się na nią pytająco.
- Pablo mi doradził, abym przyszła do ciebie. Mam mały problem z napisaniem piosenki i powiedział mi, żebym przyszłą tutaj. - oznajmiła zamaczając wargi w soku.
- Aha no to o czym ma być ta piosenka? A tak wogóle to jak masz na imię? - napiłem się napoju.
- Piosenka ma być o miłości, a ja nie za bardzo wiem jak ją napisać, a na imię mam Clara. - powiedziała patrząc na mnie.
- No okej to chodźmy do mnie na górę tam mam gitarę i keyboard oraz partytury. - wstałem i podałem dziewczynie rękę dzięki, której wstała. Ruszyliśmy na górę. Otworzyłem drzwi mojej sypialni i ruszyłem do biurka, wyjąłem kartki i partyturę, odłożyłem je na łóżko koło dziewczyny. Podeszłem do instrumentu z biało czarnymi klawiszami i przeniosłem je tak, aby znajdowało się przed Clarą. Chyba tak miała na imię. A sam wziąłem do ręki gitarę i usiadłem koło niebieskookiej. 
    Po niespełna 2 godzinach piosenka była skończona.
I really wanna stop
But I just gotta taste for it
I feel like I could fly with the boy on the moon
So honey hold my hand you like making me wait for it
I feel I could die walking up to the room, oh yeah

Late night watching television
But how we get in this position?
It's way too soon, I know this isn't love
But I need to tell you something

I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too?
I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too?

Oh, did I say too much?
I'm so in my head
When we're out of touch
I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too?

It's like everything you say is a sweet revelation
All I wanna do is get into your head
Yeah we could stay alone, you and me, and this temptation
Sipping on your lips, hanging on by thread, baby

Late night watching television
But how we get in this position?
It's way too soon, I know this isn't love
But I need to tell you something

I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too?
I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too?

Oh, did I say too much?
I'm so in my head
When we're out of touch
I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too?

Who gave you eyes like that?
Said you could keep them
I don't know how to act
The way I should be leaving
I'm running out of time
Going out of my mind
I need to tell you something
Yeah, I need to tell you something

I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too?
I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too?
Oh, did I say too much?
I'm so in my head
When we're out of touch
I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too?

I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too?
I really really really really really really like you
And I want you, do you want me, do you want me, too? - kiedy blondynka skończyła śpiewać ni stąd, ni zowąd pocałowała mnie. Na początku starałem się nie oddawać pieszczoty, ale pokusa była zbyt wielka... Powoli przechyliłem się tak by Clara była pode mną. Verdas co ty do cholery jasnej wyprawiasz?! wrzeszczała na mnie moja podświadomość, ale odjęło mi zdrowy rozsądek i jej nie słuchałem, a miała rację... Dziewczyna powoli rozpinała guziki od mojej koszuli, która zaraz wylądowała na ziemi za nami. Zdjąłem blondynie koszulkę i również rzuciłem ją za nas. Z pocałunkami schodziłem na jej szyję, swoimi dłońmi błądziłem po plecach niebieskookiej w poszukiwaniu zapięcia od stanika, kiedy je znalazłem rzuciłem zbędą bieliznę gdzieś w kąt. Pieściłem piersi blondynki, a ona cicho pojękiwała i wbijała lekko paznokcie w moje plecy. Wstałem i zdjąłem spodnie, by oszczędzić mojej towarzyszce problemu. Ona zrobiła to samo, ale majtki również wylądowały gdzieś w pokoju. Podeszła do mnie i zdjęła bokserki popchnąłem ją na łóżko, założyłem prezerwatywę i wszedłem w Clarę. Dziewczyna cicho pisnęła po czym rozpływała się od nadmiaru rozkoszy...

Violetta
Ubrałam się w jakiś zestaw na spotkanie z szatynem i szybko wyszłam z domu, aby spotkać się z nim. Umówiliśmy się na 10, a jest dwunasta... Kurde musiałam akurat dzisiaj zaspać! Ugh... Doszłam tam najszybciej jak tylko można, otworzyłam drzwi bo tak mam w zwyczaju i wsłuchałam się. Naglę usłyszałam jakieś dźwięki z pokoju mojego chłopaka. Ruszyłam schodami na górę, a kiedy otworzyłam drzwi zamarłam... 
- Jak mogłeś? Cholera, a ja cie tak mocno kocha, byłam głupia, że wogle związałam się z taką osobą jak ty! Niewierze! Mieliśmy się spotkać o 10! Ja zaspałam przyszłam do ciebie jak najszybciej, a ty pieprzysz jakąś blondynę! Jesteś pieprzonym sukinsynem! - wykrzyczałam dławiąc się łzami. Podeszłam do mojego byłego chłopaka i tak poprostu przywaliłam mu z całej siły w policzek i uciekłam jak najszybciej z tamtego miejsca.
Biegłam przed siebie nie mogąc zebrać myśli. Łzy kreśliły czarne od tuszu dróżki na moich policzkach. Dawałam im upust, bo wiedziałam, że i tak długo bym nie wytrzymała... 

****
Mówiłam ci Wikson, że mam co do tego plany? Aj trochę mi głupio, że ich rozwaliłam, bo sama uwielbiam jak jest słodko i tym podobne xDD Pewnie będą hejty na Verdasa lub na mnie :c Tak wiem zła jestem, ale życie to nie bajka... Mam wyrzuty sumienia :o Nie wiem kiedy oni znowu będą razem... Przykro mi z tego powodu :/ Akcji trochę musiałam wprowadzić nie miejcie mi tego za złe... Mam nadzieję, że mnie dalej będziecie czytać... Boże co ja gadam xDD Raczej z tego powodu nie przestaniecie mnie czytać no nie? 
Kocham 
Całuję
Pozdrawiam ;*
Nataśka ♥♥♥
CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ

15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za dedykację, nie wiem z jakiej to okazji ale bardzo mi miło, naprawdę *,*
      Leon to pieprzony debil.
      Zdradził sobie Violettę bo się nie mógł oprzeć, co za zjeb ;-;
      Nie toleruję facetów, którzy są zdania "mogę wszystko"
      No cóż, zerwała z nim, super, gites ja tam nie płacze :D
      Dobrze że się zabezpieczył, chwała panu Leonowi ^-^

      Pozdrawkam, good night!
      Miłego weekendu! :)

      Wiktoria

      Usuń
  2. Verdas ty padalcu niemyty!!
    Seksu ci brakowało czy co?!
    Nie wierzę, że on ją zdradził.
    Cholerny dupek!
    Pięknie! Zaliczył pierwszą lepszą!
    Biedna Violka do tego wszystkiego to widziała :(
    No nie mogę napisać, że rozdział jest cudowny ,bo on ją zdradził.
    Wybacz!
    Gdyby nie to śmiało mogę powiedzieć, że jest zajebisty!

    Maddy ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. MarCysia <3 Moja truskafka :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja truskawka odzyskała na ferie kompa!! <3
      Ale ni będę mnie przez 5 dni w domu...
      Wiesz...
      Ferie :D
      Rozdział genialny! <3
      Rozpisze sie przy następnym... <3
      Kocham!
      Twój Locek <3

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Oto i ja ;)
      Ola/Violetta Vilu
      Bądź co bądź :*
      Rozdział 20 jest przepiękny!
      Wszystko cudnie, tylko czemu ten LEon ją zdradził!!??
      No kurde...
      Co za idiota.
      Uh.
      *!*!*
      Czekam na więcej Kochana
      Całuski
      Violetta VIlu
      :***

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Świetny rozdział :*
      Jako jedyną chyba cieszę się z takiego obrotu spraw ;* Twoje opowiadanie nabrało tempa i jest coraz ciekawsze :* Wyjątkowe :* Najlepsze :*
      Twoja Dodo :*

      Usuń
  6. Hej
    Znasz mnie?
    Bo ja cb tak!
    Lexi jestem
    Witam
    Kurwa kurwa napalony facet przebarwienia było tam kiedyś Viole przez sen wziąść a nie zdradzać!
    Idę nadrabiać ;*
    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej.
    Zapraszałaś mnie wcześniej, ale znalazłam dzisiaj czas, żeby przeczytać wszystkie rozdziały. Masz talent. Historia mi się podoba i to bardzo. Teraz przechodzę do opisania tego rozdziału. Przede wszystkim jest cudowny jak reszta mimo tej zdrady.

    Miała być randka, ale Verdas to spieprzył. Po co pieprzył tę blondynę. Nawet jej nie zna. Za mało wrażeń miał? Violetta mu nie wystarczyła? Pierwszy raz widzi dziewczynę i od razu w łóżku lądują. Skurwysyn. Violetta go przyłapała. Wcześniej podejrzewała go o zdradę, ale wtedy jej nie było. Szykował dla niej niezapomnianą randkę, której teraz nie będzie. Verdas zawiodłeś mnie i Viole również. Jakbyś ją tak mocno Kochał byś tę Clarę odepchnął od razu przy pocałunku. A nie do łóżka ją ciągniesz.
    Violetta to widziała. Załamana. Biedna:'(

    G.E.N.I.A.L.N.Y
    S.U.P.E.R
    S.M.U.T.N.Y

    Czekam z niecierpliwością na next.
    Kocham <3
    Pozdrawiam Patty;*
    Buziaczki:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Oni się pochodzą prawda. Rozdział genialny. Czekam na next. Beosos Vivien

    OdpowiedzUsuń
  9. Do tej pory rzadko tu zagladalam, a teraz K****...to opowiadanie jest bossskie!
    Verdas to typowy pacan, myśli swoim "drugim" mózgiem, ale halo! Coś się dzieje. U Cb w 20 rozdziale masa emocji, u mnie jedna wielka kupa...bleh.
    Tylko proszę,niech Violka weźmie się w garść.Jeżeli przywita go z otwartymi ramionami to DOSŁOWNIE rzucę telefonem w ścianę ( nie mogę tego zrobić, bo poprzedni dobilam i rodzice mnie zabiją )
    Natalia pisz, pisz! Nie mogę się doczekać następnego.
    Pozdrawiam.
    ~Shy

    OdpowiedzUsuń
  10. mi tam się podobało jeśli mam powiedzieć szczerze to by to było dziwne jakby wszystko układało się szczęśliwie :D

    PS: sorry że mało komentuje ale pamiętaj że czytam i mają ochotę włączyć następny rozdział nie mam czasu komentować :P

    OdpowiedzUsuń

Theme by Violett