Dedykuję wszystkim <333
Jak każdego dnia otwieram oczy i znowu go widzę...
- Co tu robisz?
- Czuwam.
- Po co?
- Chcę mieć pewność, że nic ci nie będzie.
Czemu się tak o mnie martwi, przecież nic mi nie jest...
- Znowu?
- Tak.
- Wytłumacz mi dlaczego.
- Chcę żebyś była bezpieczna.
- Przecież nic mi nie jest.
Jest taki tajemniczy, a co z tym się wiążę? Ciągłe kłopoty...
- Leon wyjdź proszę.
- Nie mogę.
- Dlaczego?
Milczał... Znowu.
Czemu go nie rozumiem? Co on w sobie takiego ma?
- Z każdym dniem coraz bardziej mi na tobie zależy. Dlaczego?
- Nie wiem, ale proszę zmień to.
Chyba go kocham...
- Chyba się w tobie zakochałam.
- Proszę cię ty, ty nie możesz...
Co teraz będzie?
- On jest taki dziwny.
- Wiem Lu. I chyba właśnie to mnie do niego ciągnie.
Proszę Boże pomóż mi go zrozumieć...
- Pamiętasz co mówiłam? Zapomnij...
- Już to zrobiłem. Jesteśmy nadal przyjaciółmi tak?
- Zraniłeś mnie tymi słowami.
Straciłam go...
- Zaczekaj! Przepraszam!
- Nie ja tak nie mogę.
Czym se na to zasłużyłam?
- Leon. Leon! LEON!
- Leah mówiłem ci już nie wtrącaj się sam to załatwię.
Znowu mnie ignoruje...
ON i ONA?
- Ludmiła dlaczego mi to zrobiłaś?
- Nie muszę ci się tłumaczyć!
- Dlaczego?
Nie powstrzymywałam łez...
Czemu to tak boli?
- Violu w końcu zapomnisz o nim jak i o niej.
- Fran to nie takie łatwe...
Nie kocham jej...
- Ludmiła nie kocham cię tylko ją...
Wskazałem kruchą szatynkę.
- Rozumiem w sumie ja też
cię nie kochałam.
Przynajmniej mam czyste sumienie...
- Fede masz szansę zdobyć Lu.
- To ty z nią już nie jesteś?
- Nie mam przynajmniej czyste
sumienie, bo jej to powiedziałem...
- Czyli jej nie kochałeś?
- Nie.
Czy mi się uda?
- Federico jesteś przyjacielem Violetty. Tak?
- No tak, a co?
- Pomóż mi.
- W czym?
- Kocham ją... Dopiero teraz to zrozumiałem
kiedy zobaczyłem ją jak przytulała się do Diego...
Czy ona mnie jeszcze kocha?
- Fran czy Viola mnie kocha?
- Tak Leon kocha cię, ale ty ją
strasznie skrzywdziłeś...
- Wiem Francesca... Pomożesz mi?
- Jasne.
Wszystko gotowe?
- Wszystko gotowe?
- Tak Leon nie stresuj się tak.
- Dobrze.
Po co miałam tu przyjść?
- Federico o co tu chodzi?
- Poczekaj zaraz się dowiesz...
- No soy ave para volar
Y en un cuadro no sé pintar
No soy poeta, escultor
Tan sólo soy lo que soy
Las estrellas no sé leer
Y la luna no bajaré
No soy el cielo, ni el sol
Tan sólo soy
Pero hay cosas que sí sé
Ven aquí te mostraré
En tu ojos puedo ver
Lo puedes lograr, prueba imaginar
Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar iee eé
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
Y tallarme en tu voz.
No soy el sol que se pone en el mar
No sé nada que esté por pasar
No soy un príncipe azul
Tan sólo soy
Pero hay cosas que sí sé
Ven aquí te mostraré
En tu ojos puedo ver
Lo puedes lograr (lo puedes lograr prueba imaginar
Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar yeh
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
No es el destino
Ni la suerte que vino por mí
Lo imaginamos y la magia te trajo hasta aquí
Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar yeey
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar yeh
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
Y tallarme en tu voz.
Ta piosenka kiedyś mi się przyśniła...
No soy poeta, escultor
Tan sólo soy lo que soy
Las estrellas no sé leer
Y la luna no bajaré
No soy el cielo, ni el sol
Tan sólo soy
Pero hay cosas que sí sé
Ven aquí te mostraré
En tu ojos puedo ver
Lo puedes lograr, prueba imaginar
Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar iee eé
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
Y tallarme en tu voz.
No soy el sol que se pone en el mar
No sé nada que esté por pasar
No soy un príncipe azul
Tan sólo soy
Pero hay cosas que sí sé
Ven aquí te mostraré
En tu ojos puedo ver
Lo puedes lograr (lo puedes lograr prueba imaginar
Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar yeh
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
No es el destino
Ni la suerte que vino por mí
Lo imaginamos y la magia te trajo hasta aquí
Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar yeey
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar yeh
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
Y tallarme en tu voz.
Ta piosenka kiedyś mi się przyśniła...
Jestem pewna, że go kocham...
- Violetto. Dopiero teraz zrozumiałem,
że cię kocham i, że nie powinienem wcale
tak postępować jak postąpiłem, ale wiem
jedno na pewno, że cię kocham!
Te słowa wypłynęły z jego ust? Naprawdę?
On mnie pocałował?
- Vilu idź do niego.
Francesca popchnęła mnie w stronę Verdasa.
Powoli podeszłam do niego.
- Vilu kocham cię.
Po chwili poczułam jego wargi na swoich.
Czy to jest sen? Czy jednak dzieje się to naprawdę?
Otworzyłam oczy...
Ten pocałunek jest taki magiczny...
Nigdy czegoś takiego nie poczułam...
To są niezapomniane walentynki.
***
Witam was w ten wieczór, noc czy kiedy wy tam to czytacie xD
Nie wiem co to na górze ma być :'D
Takie cuś z okazji Walentynek ^^ Których nie obchodzę, bo z kim?
Mam nadzieję, że przypadło wam to do gustu ;D
Nie wiem skąd taki pomysł na on shota... Może dlatego, że sama mam podobne relacje z chłopakiem, a zakończenie to byłoby tylko marzenie?
Kocham
Całuję
Pozdrawiam ;*
Wasza Natalka ♥♥♥
Melloniasta ❤
OdpowiedzUsuńmarCysia ❤ Mój Kalafiorek ❤
OdpowiedzUsuńOla ❤ (Violetta Vilu)
OdpowiedzUsuńOł... <333 Jaki rewelacyjny OS <3
UsuńI happy end !
No rewelacja!!
Maddy ❤
OdpowiedzUsuńPiękny. Z happy endem!
UsuńBrak mi słów by go opisać!
Jest cuuuddooowny :* ❤
Maddy ❤
Dodo ❤
OdpowiedzUsuńŚwietny, takie Love story ❤ Cudownie, aż poczułam walentynkowy nastrój na prawdę ;* Wspaniały ;*
UsuńVictoria ❤
OdpowiedzUsuńPjona, bo też je sama obchodzę xD
UsuńShot super, pomysł kreatywny nie powiem.
Ale piszę się "sobie" nie se.
Tak na marginesie oczywiście ^-^
Wiktoria.
Boski
OdpowiedzUsuń