poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Rozdział 35 „Mrs. Devries”

Dedykuję Callie :3
~Chcę pokazać Ci świat,
 po prostu odpuść.
To co musisz zrobić to
 zamknąć swoje oczy, 
poczuć, że płynie~
- Dlaczego to spotyka właśnie nas? - pyta łamiącym głosem.
- Nie wiem, ale dowiemy się tego... Obiecuję. - chowam twarz w jego szyi i otulam go ramionami.
*Następny dzień*
Przecieram zmęczona powieki i robię to co zawsze rano. Ubieram się w wybrany komplet



 po wykonanych czynnościach i kieruję się do kuchni w celu zrobienia śniadania, ale na miejscu zastaję miłą niespodziankę. Podchodzę do Leona i wtulam się w jego plecy. Chłopak odwraca się w moją stronę i całuje mnie w czoło, po czym wraca do wcześniejszych czynności, a ja usiadłam na blacie i zaczęłam się przyglądać pracy mojego kucharza. 
   Po niecałych 10 minutach na stole stało śniadanie, a ja razem z Verdas'em się nim zajadaliśmy. Niespodziewanie ktoś zapukał do drzwi, więc postanowiłam otworzyć. Uchyliłam drewnianą konstrukcję, ale kiedy nikogo nie zobaczyłam otworzyłam ją na rozcież. Wyszłam przed dom lecz tam też nikogo nie zobaczyłam. Kiedy miałam do niego wchodzić na wycieraczce dostrzegłam białą kopertę... Miałam pewne podejrzenia, ale postanowiłam otworzyć ją przy szatynie i sprawdzić, czy moje podejrzenia są słuszne...
    Minęły 2 lata odkąd nie spotykam się z Verdas'em... Tak zerwaliśmy, ale nie to było najgorsze... Tylko to, że ten dupek zdradzał mnie z niejaką Larą Baroni podczas trwania naszego związku i to ona mi groziła oraz nasłała wtedy tą dziewczynę na Leona. Po upływie dziewięciu miesięcy od otworzenia drugiej koperty od tej zdziry, urodziłam zdrową córeczkę. Zaszłam w ciążę z tym idiotą... Ale i tak bardzo kocham małą Leah oraz Natalkę moją siostrę cioteczną. Dowiedziałam się o tym rok temu kiedy okazało się, że moja ciocia od strony ojca zmarła, a dziewczyna nie ma gdzie się podziać, więc postanowiłam uratować ją od domu dziecka. Zielonooka ma 15 lat, ale jest bardzo odpowiedzialna, chociaż jednak tego nie pokazuje przez to, że lubi się powygłupiać co skutkuje tym, że ludzie ją postrzegają jako osobę nieodpowiedzialną. Mieszkam dalej w Buenos Aires, ale to tylko dlatego, że dziewczyna przez rok poznała tutaj znajomych i nie chcę się z nimi rozstawać, a ja chcę jej dobra. Niektórzy mogą się zastanawiać dlaczego nie przeprowadziłam się zaraz po rozstaniu z szatynem. Odpowiedź jest banalna. Nie miałam na to siły, do tego doszła ciąża i musiałam zostać. 
- Viola! - słyszę narastający melodyjny głos mojej siostry. 
- Co jest? - pytam, a nastolatka pokazuje mi post na Instagramie. 
- Bars and Melody?? - pytam, a ona kiwa głową zadowolona. 
- Znasz ich? - patrzy na mnie z uśmiechem.
- To byli moi idole, ale wyrosłam z tego w końcu mam 20 lat. - śmieję się kiedy widzę minę dziewczyny.
- Zabierzesz mnie na ich koncert sis? - zadaje pytanie na co kiwam głową. W sumie jestem ciekawa jak zmienili się i jak rozwinęli swoje umiejętności. - myślę.
- Jeju dziękuję! - piszczy i rzuca mi się na szyję, a ja zaczynam się śmiać. Zerkam na małą Leah, która się słodko uśmiecha i podchodzę do niej wcześniej puszczając Natalkę z objęć. 
- Co szkrabie? - biorę ją na ręce i kieruję się do pokoju dziewczynki. 
- Czas spać. - mówię zerkając na wyświetlacz telefonu. Maluch się śmieje i wtula we mnie, a ja zaczynam chodzić z nią  po pokoju śpiewając kołysankę. 
   Po około 10 minutach dziecko zasypia, a ja mogę w spokoju zejść do młodej i pogadać z nią.
Schodząc po schodach słyszę kawałek rozmowy dziewczyny.
- Wiem Lana. On jest taaaki słodki. - jestem pewna, że w tej chwili się uśmiecha. O kogo może chodzić? - pyta moja podświadomość. 
- Nie mogę uwierzyć, że zobaczę go na żywo! - piszczy podekscytowana.
- Nie mów na mnie Mrs. Devries! Nigdy z nim nie będę... - wyczuwam smutek w jej głosie. Ahhh... Czyli chodzi o Leo. - mówi moja podświadomość. 
- Dobra muszę kończyć. Bayo! - żegna się i chowa I Phone 7 do kieszeni spodenek i wstaje z kanapy. 
- Hej Ally czekaj. - (Ally to zdrobnienie imienia Natalka) powiedziałam zanim dziewczyna zdążyła wyjść z mieszkania.
- Coś się stało Vils? - spogląda na mnie.
- Nie coś ty. Chciałam po prostu ustalić z tobą jakie bilety mam kupić. - uśmiecham się przyjaźnie co dziewczyna odwzajemnia i z powrotem siada na kanapę.

****
Jeeej moja jakże zajebista wena wróciła :'))
Cieszycie się??
Nowa postać hmmm.... Rozstanie Leonetty hue hue XD Mają dziecko :O
Wow jaka ja twórcza :"))
Kocham 
Całuję 
Pozdrawiam ;*
Wasza Natalka ♥♥♥

6 komentarzy:

  1. Udupię Verdasa
    Nie nauczył się przeszłości?
    DUPEK!!!
    Mają córkę
    Ciekawe czy Verdas wie?
    Nie zdziwi mnie jak mu V nie powiedziała
    Zdradzał V z Larą, a nawet wtedy długo z Vils nie był
    Jak V mu wybaczy to nie wiem co jej zrobię
    Jedna zdrada okey, po tym myślałam, że zrozumiał swój błąd, ale potem okazuje się, że moczył jeszcze Lare, paszczura
    Ciekawe ile jego romans z Larą trwał, bo za pewno nie jeden raz.
    Ale jednak jestem ciekawa jego wersji co do tej sprawy, bo właściwie nic nie wiem. Mógł ją zdradzić, ale też tego nie robił, a Lara wszystko zrobiła, żeby V tak myślała i bez wyjaśnień się go pozbyła, a on jak debil odpuścił. Może być ta druga wersja? Mi tam by pasowało, ale wtedy tylko Lara będzie miała gorzej.
    Czekam na rozdział
    Zapraszam do mnie www.magic-love-leonetta.blogspot.com

    Patty;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajmuje sobie ja Księżniczka Blairka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow.
    Leonetta nie jest już razem?
    Wkurwiająca Baroni!
    Uhg.
    Jak mogła?
    Trzeba jej pokazać kto góruje.
    Mają szkraba.
    Fajnie.
    Leah owoc miłości Leonetty.
    Czyżby Barszcz i Mielony?
    Sorry ale jak słyszę o BAM to mam teraz takie spostrzeżenie.
    Wybacz.
    Ciekawie.
    Oj Natalko dość dawno Ciebie u mnie nie było.
    Zapraszam więc na moje trzy blogi :
    http://lwce-leonetta.blogspot.com/
    http://od-nowa-leonetta.blogspot.com/
    http://pierwsza-milosc-leonetta.blogspot.com/

    Dziękuję.
    Cześć.

    Księżniczka Blairka Blanco

    OdpowiedzUsuń
  4. A było tak pięknie i szanowny pan Verdas wszystko schrzanił.
    Zdradzał ją z tą siksą.
    Ehhh. Szkoda słów na niego.
    Idiota!
    Viola urodziła zdrową córeczkę.
    Szkoda tylko, że mała ma takiego ojca.
    Ciekawe czy do siebie wrócą.
    Cudowny.
    Czekam na next :*
    Buziaczki :* ❤

    Maddy ❤

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ;33
    Callie/Heidi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować za dedykację ^+^
      Bd smutać kochanie;/
      Jak mogłaś mi to zrobić?!
      I czemu ten @#€%&@#% zdradził Vils?!
      Jeszcze z tą szują..
      V ma dzieci ^*^
      Leah *-*

      Boski ;33
      Kocham ^^
      Heidi 💓

      Usuń

Theme by Violett