czwartek, 27 sierpnia 2015

Rozdział 1 ,,Tu w Buenos Aires najlepiej ''

                                                        Violetta

W końcu za 10 min. ląduje w Buenos Aires.  Jak się cieszę, że zobaczę się z moimi przyjaciółmi - Fran, Cami, Lu (Ludmiła), Naty, Maxi, Marco. Słyszałam od Fran, że jakiś nowy chłopak przeprowadził się do domu na przeciwko mojego. Ciekawe jak się nazywa. 
~ 10 min. później ~
W końcu w domu, chociaż w Paryżu też było mi dobrze, ale tu w Buenos Aires najlepiej. Powoli poszłam do swojego pokoju i zaczęłam rozpakowywać swoje walizki. Po skończonym rozpakowywaniu poszłam zrobić sobie kolację. Następnie poszłam do pokoju po piżamę i poszłam wykonać wieczorne czynności. Odkręciłam kurek z ciepłą wodą i namydliłam swoje ciało arbuzowym żelem, a włosy truskawkowym szamponem. Gdy wyszłam na zimne kafelki przeszedł mnie przyjemny dreszczyk, opatuliłam się różowym ręcznikiem i zaczęłam suszyć włosy, potem wytarłam się i ubrałam w piżamę. Udałam się do pokoju i ułożyłam wygodnie na łóżku nawet nie zauważyłam kiedy Morfeusz zabrał mnie do siebie.
~ Następny dzień rano ~
                                                                     Leon
Wstałem dość wcześnie więc poszedłem do łazienki wykonać poranne czynności. Zanim to zrobiłem wzięłem jeszcze niebieską koszule w kratę i beżowe spodnie. Weszłem do łazienki i zdjąłem bokserki które wylądowały w koszu na pranie. Gdy byłem już w kabinie odkręciłem kurek z letnią wodą i namydliłem się męskim żelem pod prysznic Adidas , a włosy zostawiłem w spokoju. Wyszedłem na zimne kafelki. Lubię te uczucie. Była sobota więc nie musiałem się za bardzo martwić w końcu egzaminy do Studia!o On'Beat są w piątek a wszystko mam dobrze opanowane. Postanowiłem że wyjde na spacer. Nie miałem za bardzo nic do roboty w domu. Poszłem do pobliskiego parku. Siedziałem na ławce około i patrzyłem jak małe dzieci bawią się na placu zabaw. Potem poszłem na tor i jeździłem do wieczora. Zrobiło się ciemno więc postanowiłem wracać. Gdy wróciłem do domu zauważyłem śliczną szatynkę przed domem na przeciwko mojego. Pomyślałem, że będę musiał ją poznać.
                                                                   Violetta
Siedziałam sobie na schodach przed domem i patrzyłam na niebo. Nagle zauważyłam, że do domu na przeciw wchodzi przystojny szatyn. Nie mogłam uwierzyć,  że trafił mi się taki przystojny sąsiad. Postanowiłam, że wejdę już do domu, by wykonać wieczorne czynności
Poszłam do pokoju po słodką piżamę.
Prawie pobiegłam do łazienki. Szybko zdjęłam wszystkie ubrania po czym zatkałam wanne i nalałam wody. Weszłam i rozkoszowałam się. Gdy skończyłam swoją odprężającą kąpiel wyszłam na zimne kafelki i jak zwykle przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Włosy związałam w kitkę i poszłam spać.


*****
Mam nadzieję że podoba wam się rozdział :) Dziękuję za 156 wejść ♥ Myślę, że mnie polubicie i będziecie odwiedzać bloga ;D Rozdziały będą się pojawiały w piątki i poniedziałki ♥ Mam nadzieję  że się cieszycie ♥
Paa ;*
Ally ♥♥♥

6 komentarzy:

  1. Heej. <3
    Jestem po raz pierwszy na tym fajowym blogaczu *.*
    Cudowny rozdział ;*
    Vil, ma przystojnego sąsiada :))
    Uuu ;*
    Czekam na więcej i zapraszam do mnie: http://historiabianco.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za odwiedziny mam nadzieję, że będziesz stałym czytelnikiem ♥ Dzisiaj pod wieczór powinien pojawić się 2 rozdział ;*
    Ally ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie! Aniołeczku! :*
    KOCHAM Cie!
    Leon! O . O
    Idz3 dalej! Rozdział swietny! :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ;*
      Dzięki, że w końcu wpadłaś ♥♥♥
      Pozdrawiam ♡
      Ally ♥♥♥

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. naprawdę świetnie piszesz Natuś dopiero przeczytałam 1 rozdział ale myślę że zacznę czytać twojego bloga systematycznie :D <3

    W. P.

    OdpowiedzUsuń

Theme by Violett