Strony

Strona główna

niedziela, 14 lutego 2016

On Shot ,,Opened my eyes"

Dedykuję wszystkim <333

Jak każdego dnia otwieram oczy i znowu go widzę...
- Co tu robisz?
- Czuwam.
- Po co?
- Chcę mieć pewność, że nic ci nie będzie.

Czemu się tak o mnie martwi, przecież nic mi nie jest...
- Znowu?
- Tak.
- Wytłumacz mi dlaczego.
- Chcę żebyś była bezpieczna.
- Przecież nic mi nie jest.

Jest taki tajemniczy, a co z tym się wiążę? Ciągłe kłopoty...
- Leon wyjdź proszę.
- Nie mogę.
- Dlaczego?
Milczał... Znowu.

Czemu go nie rozumiem? Co on w sobie takiego ma?
- Z każdym dniem coraz bardziej mi na tobie zależy. Dlaczego?
- Nie wiem, ale proszę zmień to.

Chyba go kocham...
- Chyba się w tobie zakochałam.
- Proszę cię ty, ty nie możesz...

Co teraz będzie?
- On jest taki dziwny.
- Wiem Lu. I chyba właśnie to mnie do niego ciągnie.

Proszę Boże pomóż mi go zrozumieć...
- Pamiętasz co mówiłam? Zapomnij...
- Już to zrobiłem. Jesteśmy nadal przyjaciółmi tak?
- Zraniłeś mnie tymi słowami.

Straciłam go...
- Zaczekaj! Przepraszam!
- Nie ja tak nie mogę.

Czym se na to zasłużyłam?
- Leon. Leon! LEON!
- Leah mówiłem ci już nie wtrącaj się sam to załatwię.
Znowu mnie ignoruje...

ON i ONA?
- Ludmiła dlaczego mi to zrobiłaś?
- Nie muszę ci się tłumaczyć!
- Dlaczego?
Nie powstrzymywałam łez...

Czemu to tak boli?
- Violu w końcu zapomnisz o nim jak i o niej.
- Fran to nie takie łatwe... 

Nie kocham jej...
- Ludmiła nie kocham cię tylko ją...
Wskazałem kruchą szatynkę.
- Rozumiem w sumie ja też 
cię nie kochałam.

Przynajmniej mam czyste sumienie...
- Fede masz szansę zdobyć Lu.
- To ty z nią już nie jesteś?
- Nie mam przynajmniej czyste
 sumienie, bo jej to powiedziałem...
- Czyli jej nie kochałeś?
- Nie.

Czy mi się uda?
- Federico jesteś przyjacielem Violetty. Tak?
- No tak, a co?
- Pomóż mi.
- W czym?
- Kocham ją... Dopiero teraz to zrozumiałem 
kiedy zobaczyłem ją jak przytulała się do Diego... 

Czy ona mnie jeszcze kocha?
- Fran czy Viola mnie kocha?
- Tak Leon kocha cię, ale ty ją 
strasznie skrzywdziłeś...
- Wiem Francesca... Pomożesz mi?
- Jasne.

Wszystko gotowe?
- Wszystko gotowe?
- Tak Leon nie stresuj się tak.
- Dobrze.
Po co miałam tu przyjść?
- Federico o co tu chodzi?
- Poczekaj zaraz się dowiesz...
No soy ave para volar
Y en un cuadro no sé pintar
No soy poeta, escultor
Tan sólo soy lo que soy
Las estrellas no sé leer
Y la luna no bajaré
No soy el cielo, ni el sol
Tan sólo soy

Pero hay cosas que sí sé
Ven aquí te mostraré
En tu ojos puedo ver
Lo puedes lograr, prueba imaginar

Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar iee eé
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
Y tallarme en tu voz.

No soy el sol que se pone en el mar
No sé nada que esté por pasar
No soy un príncipe azul
Tan sólo soy

Pero hay cosas que sí sé
Ven aquí te mostraré
En tu ojos puedo ver
Lo puedes lograr (lo puedes lograr prueba imaginar

Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar yeh
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción

No es el destino
Ni la suerte que vino por mí
Lo imaginamos y la magia te trajo hasta aquí

Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar yeey
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción

Podemos pintar colores al alma
Podemos gritar yeh
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
Y tallarme en tu voz.

Ta piosenka kiedyś mi się przyśniła...

Jestem pewna, że go kocham...
- Violetto. Dopiero teraz zrozumiałem, 
że cię kocham i, że nie powinienem wcale
tak postępować jak postąpiłem, ale wiem
jedno na pewno, że cię kocham!
Te słowa wypłynęły z jego ust? Naprawdę? 

On mnie pocałował?
- Vilu idź do niego.
Francesca popchnęła mnie w stronę Verdasa.
Powoli podeszłam do niego. 
- Vilu kocham cię.
Po chwili poczułam jego wargi na swoich. 
Czy to jest sen? Czy jednak dzieje się to naprawdę?



Otworzyłam oczy...
Ten pocałunek jest taki magiczny...
Nigdy czegoś takiego  nie poczułam...
To są niezapomniane walentynki.

***
Witam was w ten wieczór, noc czy kiedy wy tam to czytacie xD
Nie wiem co to na górze ma być :'D
Takie cuś z okazji Walentynek ^^ Których nie obchodzę, bo z kim? 
Mam nadzieję, że przypadło wam to do gustu ;D
Nie wiem  skąd taki pomysł na on shota... Może dlatego, że sama mam podobne relacje z chłopakiem, a zakończenie to byłoby tylko marzenie?
Kocham 
Całuję
Pozdrawiam ;*
Wasza Natalka ♥♥♥

piątek, 12 lutego 2016

Rozdział 22 ,,Tak strasznie tęsknię za głębią jej czekoladowych oczu..."

Dedykuję Viven ;*

 Violetta
Minął równo 1 miesiąc od wyjazdu Leona... Tak strasznie za nim tęsknię. Słyszałam z radia jakiś miesiąc temu, że jest sławnym piosenkarzem. Szczerze mówiąc to codziennie gwałcę przycisk replay, by obejrzeć jeszcze raz któryś z teledysków z jego piosenek... By ujrzeć go i posłuchać jego głosu. Tak wiem powinnam zapomnieć, ale nie potrafię. 
- Viola! Chodź tu! - zawołała mnie Włoszka.
- Już biegnę! - zamykam klapę mojego Macbooka i ściągnęłam słuchawki. Zbiegłam na dół w ekspresowym tempie.
- Co się stało? - zapytałam.
- Popatrz. - mruknęła wskazując na telewizor. Spojrzałam na niego. Zamarłam. Przez ten czas kiedy go nie było wyprzystojniał. Zerknęłam kątem oka na kanał i pobiegłam do swojego pokoju. zamknęłam drzwi na klucz, włączyłam moją plazmę i przełączyłam na kanał na którym był wywiad z moim chłopakiem byłym chłopakiem.
- Leon masz kogoś? - zapytała kobieta.
- Nie mam, ale dalej kocham jedną z najważniejszych osób w mim życiu, chociaż już nie jesteśmy razem. - wyjaśnił.
- A zdradzisz nam kto to? - o robi się ciekawie.
- Tak chodzi mi o Violettę Castillo. - uśmiechnęłam się i zaczęłam płakać ze szczęścia. Nie zapomniał o mnie... 
- Prawdziwa szczęściara. - zaśmiała się.

Leon
Siedzę tu od 20 minut, odpowiadam na pytania, a już i tak mi się nudzi.
- Leon masz dziewczynę? - zapytała mnie prowadząca.
- Nie, ale dalej kocham jedną z najważniejszych osób w moim życiu, chociaż ju8ż nie jesteśmy razem. - odpowiedziałem. W tej chwili przypomniały mi się wszystkie wspólne chwile spędzone z Violą.
- A zdradzisz nam kto to? - zadała kolejne pytanie.
- Tak chodzi mi o Violettę Castillo. - rzekłem z nadzieją, że szatynka to ogląda.  
- Prawdziwa szczęściara. - zaśmiała się.
- Jasne. - mruknąłem bez przekonania. No szczęściara ją zdradziłem...
- Zaśpiewasz nam coś? - zapytała się. Kiwnąłem twierdząco głową.
- Mogę prosić gitarę? - popatrzyłem na czarny przedmiot, który przywiozłem ze sobą. Kiedy dostałem instrument zacząłem grać dobrze znaną mi melodię.

Violetta
Nagle usłyszałam pierwsze akordy piosenki, którą Leon ułożył dla mnie. Myślałam, że się popłaczę. 
    To niesamowite jak on na mnie działa tylko on, każdy uśmiech lub zwykłe przeczesanie ręką włosów działa na mnie tak, że aż robi mi się gorąco. No cóż zawsze tak na mnie działał. Tak, tak nie chcę o nim gadać, a myślę praktycznie cały czas. Taki mój dziwny tok myślenia.

Leon
Sława czasem męczy... Nie mogę wyjść gdziekolwiek bez ochroniarza, bo fani mnie atakują. Czasem jest ciężko, ale jednak kocham występować przed nimi na scenie. Mam małą niespodziankę dla mojej kruszyny na walentynki. Mam nadzieję, że mi wybaczy... Tak strasznie tęsknię za głębią jej czekoladowych oczu... Ciężko mi z myślą, że jeżeli mi nie wybaczy już nigdy nie dotknę tych warg, które tak idealnie pasowały do moich. Zawiodłem ją i zdradziłem... Teraz muszę swoje odcierpieć. Podeszłem do fortepianu który stał na środku sali. Nagle do głowy wpadła mi pewna melodia.
 Podeszłem do szafki na której leżały partytury i wróciłem do instrumentu. 
    Po kilku godzinach powstał mój nowy utwór. Znowu z myślą o niej... Często mi się to zdarza. Tak przeważnie powstają  moje nowe hity. Czy smutne, czy te wesołe z myślą o strych czasach. Stud!o, moi przyjaciele i oczywiście Violetta. Teraz jestem sam... Bez przyjaciół, dziewczyny i dalszej możliwości rozwijania się w Stud!u oraz rodziny. (Wrócili do Buenos Aires) 

Violetta 
W końcu skończyłam ten napis w moim pamiętniku. Malowałam go od dawna, ale nie miałam czasu go dokończyć.
 Mimo iż z nim nie jestem moje serce 
zawsze będzie biło w rytm jego imienia
I ja jestem tego w 100% pewna. 
 Nikt nie zajmie miejsca które mu się 
należy. Żaden chłopak nie zawróci mi w
głowie tak jak zrobił to on...
Jest kimś kogo pragnie każda dziewczyna,
a ja miałam okazję posmakować tego 
jak to jest być wyjątkową i ważną
dla kogoś właśnie dzięki niemu.
To z nim straciłam dziewictwo i to z nim
chciałam się zestarzeć. Nadal tego chcę, ale 
wiem, że to tylko mażenie.
Ma całą masę kręcących się wokół niego dziewczyn. 
Prędzej czy później zapomni o mnie.
Jestem tego pewna.  

***
Hej <3
Oto przed wami rozdział 22 :D Mam nadzieję, że wam się spodoba ^^ 
I szczeże liczę na tyle samo komentarzy co pod ostatnim, albo nawet i więcej ♥
Jestem z was taka dumna! Jest was 8 311 *-* 
To niesamowicie dużo :) 
Mam nadzieję, że z wami wespnę się jeszcze wyżej ;D
Kocham 
Całuję
Pozdrawiam ;* 
Wasza Natalka ♥♥♥
CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ